czwartek, 10 sierpnia 2023

13 lat temu los zawiódł mnie na Sardynię :)

 W tych dniach świętuję kolejną rocznicę mojej pierwszej podróży na Sardynię. To już 13 lat nieuleczalnego uzależnienia, ciężkie objawy zaburzają codzienne funkcjonowanie, wpływają na rodzinę i przyjaciół, a najgorzej ma mój mąż Krzyś…;) On i moja córka Ola bardzo mi pomagają żyć z tymi objawami!

Tu moja opowieść o narodzinach sardyńskiej pasji, w 7 lat po pierwszych symptomach - https://www.youtube.com/watch?v=J125oMaU5GM&t=283s , myslę, że nakręcę w tych dniach bardziej aktualną opowieść, bo dużo się od  tamtego czasu wydarzyło :)
Moje życie zawodowe zjechało z szerokiej, asfaltowej, bezpiecznej drogi pracy na etacie w boczną drogę
gruntową pełną zakrętów, wybojów, ale i super przygód, niespodzianek, dobrych ludzi  i wielkiego samorozwoju. Na takiej drodze, wbrew pozorom, są drogowskazy, ale zupełnie innego typu, może opowiem o tym więcej w planowanym filmie.

Chorować zawsze milej w grupie, więc bezlitośnie zarażam moją sardyńską pasją rodaków przez moje przewodniki po wyspie https://sardyniaalicji.pl/ , na turnusach sardyniomanialków https://www.sardynia-wakacje.com/turnusy-sardyniomaniak%C3%B3w kręcąc filmy na kanał https://www.youtube.com/@AlicjaStolarczyk0/videos , administrując wraz z 2 innymi sardyniomaniakami tę grupę .
No co tu dużo gadać - kocham tę magiczna wyspę do szaleństwa i  nie chce mi przejść! :) 

Chcę dziś podziękować wszystkim, z którymi zetknęła mnie sardyńska pasja! Tym, co zaufali mi marząc o wakacjach na Sardynii, tym co wędrują po niej z moimi przewodnikami. W czerwcu tego roku wychodząc przez zdezelowaną furtkę z pastwiska z dzikimi termami ujrzałam 2 kampery, a przy nich rodaków, którzy z moim przewodnikiem w ręku tychże term szukali. Dla takich chwil warto żyć :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz