to już tradycja, że przed kolejną wyprawą „szyję” fotograficzny patchwork
planów. Tym razem sardyński karnawał + zachodnie wybrzeże, w związku z
tworzonym nowym, piątym przewodnikiem. Zobaczę min. słynny karnawałowy turniej
jeździecki w Oristano, nieznane mi jeszcze dzikie plaże i wydmy na zachodzie,
zagubione w głębi lądu miasteczka z muralami, basen skalny w Bosa, poszukam
duchów w ruinach starej latarni. Większość noclegów w gościnie u dobrych ludzi,
część dość oryginalnie, bo np. w kamperze lub w opuszczonym domostwie, które
pewien poeta stworzył w 1000 letnim jałowcu... Odwiedzę kilku rodaków, którzy
stworzyli swoje życie od nowa na Sardynii. Postaram się jeszcze w czasie wyprawy dzielić wrażeniami w postach na fanpage Alicja na Sardynii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz